))Zapraszamy na Oficjalną Stronę internetowa Jerzego Roberta Nowaka((

wtorek, 25 października 2016

Ponad dwieście pytań do p. prezydenta RP A. Dudy, p. premier B. Szydło oraz do władz PiS (X)

Wysunięte przez mnie pytania spotkały się jak dotąd z dużym zainteresowaniem na niektórych innych blogach (m.in. „Prawy.pl”, „Kraków Niezależny”, „USOPAŁ”, „Alex Jones”, „Klub Inteligencji Polskiej”, „Radio Wnet”, głosy na „Facebooku”). Dostałem też wiele ciekawych uwag, sugerujących poszerzenie zakresu pytań, m..in. od pisarza. Stanisława Srokowskiego, wiceprzewodniczącej Ruchu im. L. Kaczyńskiego - Małgosi Sołtysiak, prof. Tadeusza Marczaka, znawcy spraw polonijnych dr Mirosława Boruty, dr medycyny Zenona Rudzkiego. W związku z tym znacząco poszerzyła się ilość pytań w stosunku do pierwotnie planowanych.. Stąd zmiana nazwy mojego cyklu ze „Stu kilkudziesięciu pytań” do „Ponad dwustu pytań” do p. prezydenta A. Dudy, p. premier B./Szydło oraz do władz PiS.

Polityka historyczna (II)

Przywracanie pamięci o Kresach

177) Czy rząd Zjednoczonej Prawicy (a nie tylko PiS-u, jak się niepoprawnie pisze) podejmie dużo bardziej zdecydowane działania dla przywracania – po dziesięcioleciach zaniedbań - pamięci o Kresach i Polakach na Kresach ? Najwybitniejszy pisarz i poeta kresowy Stanisław Srokowski pisał nie dawno: „PiS zwyciężył, ale dla Kresów, a więc dla wielkiej pamięci historycznej, niewiele zrobił. Ma jeszcze czas. Jeśli nie przywróci do szkół, na uniwersytety i do mediów prawdy o Kresach i ludobójstwie, nie przysporzy sobie powodzenia, a może nawet to skończyć się dla niego źle. Piszę te słowa z przykrością, mając nadzieję, że jeszcze się wiele zmieni”. (Por. S. Srokowski : Mały jubileusz, „Warszawska Gazeta” z 14 października 2016 r.). W rozmowie telefonicznej ze mną przed kilku dniami Stanisław Srokowski ubolewał, że na żadnej wyższej uczelni nie ma katedry historii Kresów. Jego zdaniem ministerstwa kultury i oświaty nic nie robią dla wprowadzenia tematyki kresowej do szkół.

178) Dlaczego dotąd nie stworzono w Polsce Muzeum Kresów Wschodnich? Niedawno pisał o tym publicysta Marcin Hałaś. Na tle szybkości, z jaką zrealizowano dużym kosztem (320 mln. zł) budowę wielkiego Muzeum Historii Żydów w Warszawie Hałaś pisał o goryczy, jaką napawa go brak działań dla stworzenia Muzeum Kresów Wschodnich. Jak akcentował red. Hałaś: „W 1995 istniała społeczna inicjatywa powołania do życia Muzeum Kresów Wschodnich. Miało ono być ulokowane we Wrocławiu. Inicjatywę tę wsparli profesorowie o niekwestionowanym dorobku naukowym. Takie propozycje były w kolejnych latach ponawiane, jednak ze strony władz państwa i samorządów Rzeczpospolitej Polskiej odgłos pozostał zerowy. W rezultacie do dzisiaj nie powstało w Polsce publiczne, samodzielne Muzeum Kresów Wschodnich. Tam, gdzie inicjatywy takie się pojawiały –były pacyfikowane lub rozmywane. Na przykład w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu już na początku lat 90. powołano do życia Dział Lwowa i Kresów Wschodnich. To powołanie odbyło się przede wszystkim „na papierze”, bo nigdy nie poszły za tym dostateczne nakłady finansowe (…) W ostatnich latach dział wreszcie doinwestowano, ale równocześnie przekształcono w Dział Kresów i Kultur Pogranicza, zapowiadając, ze on badać również pogranicza kultur, jakie stykały się na Śląsku. Co de facto sprowadza się do eksplorowania i promowania wątków niemieckich i żydowskich w historii Śląska. (Por. M. Hałaś: Kroniki tygodniowe: ziarna i plewy. Powołanie muzeum Kresów było zadaniem tak samo pilnym i niezbędnym jak utworzenie Muzeum Historii Żydów Polskich”. „Warszawska Gazeta” z 31 października 2014 r.).

179) Czy polskie władze wesprą inicjatywy zachęcające młodych Polaków (zwłaszcza w szkołach i na uczelniach) do zwiedzania Kresów, tak aby jak najwięcej Polaków było choć raz w życiu we Lwowie, czy Wilnie? Trzeba wręcz stworzyć modę na takie podróże kresowe, tak jak od dziesięcioleci jest na Węgrzech, gdzie bardzo wielu młodych ludzi jeździło i jeździ do Siedmiogrodu, etc..

180) Czy nowe władze RP zmienią fatalną lokalizację tworzonego teraz Muzeum Historii Polski. Planowano przedtem powstanie tego Muzeum w centrum miasta przy placu Na Rozdrożu – nad Trasą łazienkowska. Prezydent H. Gronkiewicz – Waltz, znana z niepohamowanych wygłupów kosztem warszawiaków i polskości (vide jej stosunek do budowy pomnika ofiar Smoleńska z 2010 r.) zadecydowała o zamknięciu muzeum w jakże odległych od centrum murach rosyjskiej cytadeli. W tym samym czasie , gdy okazałe muzeum Historii Polskich Żydów umieszczono w samym centrum miasta! Jan Pospieszalski pisał o tej decyzji Waltzowej z najwyższym oburzeniem: „W murach, które są symbolem pohańbienia, niezliczonych cierpień i zniewolenia, chcemy pokazać potomnym i gościom ze świata wielkość naszych dziejów. A te nie. były tylko martyrologią. W naszej tysiącletniej historii jest nieco więcej niż szubienice i ściana straceń (…) Jak skarlałą wizje Polski i jej historii mają ludzie, którzy wpadli na ten pomysł. Jak bardzo pozbawieni są wyobraźni.(Podkr.- J.R.N.). Nie wymagam wiele od obecnej pani prezydent. Po 10 kwietnia 2010 pokazała, na co ją stać. Zdumiewa mnie natomiast postawa kierownictwa i członków rady Muzeum. Jeśli wyrazili zgodę, fatalnie to wróży całej koncepcji Muzeum”.

Szkodliwe ustępstwa wobec Ukrainy

181) Kiedy się skończy ustępliwość ministra Waszczykowskiego wobec Ukrainy? Red. Marcin Hałaś pisał w „Warszawskiej Gazecie” z 23 września 2016 r. w tekście „Kronika tygodniowa: ziarna i plewy”: „Waszczykowski podczas rozmów na Ukrainie raczej nie wspomniał o kwestii zwrotu rzymskim katolikom ( z których większość to Polacy) kościoła Marii Magdaleny we Lwowie.. Skomentował za to uchwałę polskiego Sejmu w sprawie oddania hołdu ofiarom ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich na obywatelach II Rzeczpospolitej Polskiej w latach 1943-1945: „Dla nas przyjęcie tej rezolucji przez parlament oznacza w tej chwili zdjęcie jej z agendy politycznej i przeniesienie jej na dialog historyków”- powiedział Waszczykowski (…) W takim razie Waszczykowski albo nie zrozumiał sejmowej uchwały, albo też świadomie postanowił jej nie wykonywać. Przecież w uchwale czytamy jasno sformułowane zdanie: „Sejm wzywa do ustalenia miejsc zbrodni i ich oznaczenia, zapewnienia godnego pochówku wszystkim odnalezionym ofiarom, oddania należnej czci i szacunku niewinnie zamęczonym i pomordowanym”. A tego nie sposób zrobić za pomocą „dialogu historyków”. Tutaj potrzeba właśnie twardych działań na agendzie politycznej – nacisku na stronę ukraińską, aby zgodziła się na ekshumacje, ofiar ludobójstwa oraz ich pochówek i upamiętnienie miejsc kaźni. To zadanie dla polskiej dyplomacji. Uchwała Sejmu została przyjęta niemal jednomyślnie. Zatem, jeśli minister spraw zagranicznych uchyla się od wykonania jednomyślnego wezwania Sejmu, posłowie powinni tak samo jednomyślnie złożyć wniosek o votum nieufności dla niego (….).(Podkr- J.R.N.) Minister spraw zagranicznych nie powinien umywać rąk i zwalać wszystkiego na „dialog historyków”, ale jasno artykułować na „agendzie politycznej” właśnie, że nie ma ze strony polskiej akceptacji dla kultu formacji, które dokonały zbrodni, czyli OUN i UPA”.

182) Dlaczego 20 października 2016 r. polski Sejm przyjął „Deklarację Pamięci i Solidarności Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i Rady Najwyższej Ukrainy, która jest wielkim krokiem wstecz w stosunku do lipcowej uchwały Sejmu o ludobójstwie ukraińskim?. Przed przyjęciem uchwały była ostra dyskusja w Sejmie. Swój opór wobec jej tekstu wyrazili posłowie „Kukiz 15” i koła K. Morawieckiego „Wolni i Soldarnui”. Józef Brynkus z Kukiz'15 ocenił, że deklaracja to próba pisania na nowo historii. Według niego kompromitacją jest zapis mówiący o antykomunistycznej walce Ukraińców. - Owszem możecie za takową uznać działania Petlury, ale ujmując to tak, jak jest zapisane w projekcie uchwały dajecie zgodę na uznanie za te działania także akcji OUN-UPA. Poza tym stwarzacie mit o skali oporu porównywalnej z oporem społeczeństwa polskiego - ocenił poseł. Według niego projekt zawiera też zobowiązanie moralnie "do ścigana i tych, którzy będą twierdzić, że było ludobójstwo na Ukrainie". Czy my chcemy braterstwa i solidarności między naszymi narodami, między Polakami i Ukraińcami, czy chcemy obłudy. Ta deklaracja głęboko w wielu miejscach rozmija się z prawdą. Nie będziemy popierać nieprawdziwej deklaracji - pytał z kolei Kornel Morawiecki (Wolni i Solidarni). Ireneusz Zyska z tego samego koła złożył wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. (Por. www.rp.pl › Kraj › Polityka › Kukiz'15).
Ostatecznie za przyjęciem deklaracji głosowało 367 posłów, przeciw było 44, 14 wstrzymało się od głosu. Za deklaracją opowiedział się niemal cały obecny na sali sejmowej klub Prawa i Sprawiedliwości (211 za, 3 przeciw, 7 wstrzymało się od głosu), Platformy Obywatelskiej (121 za, 1 osoba wstrzymała się od głosu), cały klub Nowoczesnej (28 posłów za) oraz koło Europejskich Demokratów (4 za). Za odrzuceniem opowiedział się cały klub Kukiz’15 (33 głosy przeciw). W całości głosowało przeciw koło Wolni i Solidarni (3 głosy przeciw ) Wyraźnie podzielony był klub PSL (3 za, 3 przeciw, 5 wstrzymało się od głosu). (Por. http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/sejm-przyjal-kontrowersyjna-deklaracje-pamieci-i-solidarnosci&utm_source=rss&utm_campaign=rss&utm_term=www.kresy.pl) Zdaniem przedstawiciela ukraińskiej partii Front Ludowy Borysa Tarasiuka, przyjęta deklaracja neutralizuje negatywne decyzje podjęte przez Sejm i Senat RP. ( tj uchwałę w sprawie ukraińskiego ludobójstwa z lipca br.) I to są główne negatywne skutki wspólnej deklaracji Sejmu RP i parlamentu ukraińskiego. Dlaczego taką deklarację poparła sejmowa większość PiS-u ku wielkiej satysfakcji posłów PO i Nowoczesnej?
Problemy Polonii
183) Czy rząd Zjednoczonej Prawicy podejmie wreszcie dużo bardziej niż dotąd zdecydowane i skoordynowane wysiłki dla wsparcia Polonii i Polaków na Wschodzie?

184) Prezydent Duda utworzył 6 sierpnia 2015 Biuro ds. Polonii i Polaków za Granicą. Czy rząd powoła specjalnego Pełnomocnika ds. Polonii i Polaków za Granicą dla lepszej koordynacji działań w tej sferze? Przypomnijmy, że rząd PO powołał specjalnego pełnomocnika ds. diaspory żydowskiej ( (był nim Straszny Dziadunio W. Bartoszewski), a całkowicie zaniedbał sprawy Polonii i Polaków za Granicą..

185) Czy nowe polskie władze podejmą problem lustracji Polonii, by „odkryć”, kto przez dziesięciolecia szkodził i szkodzi Polsce?

186) Czy władze polskie zasponsorują książkę dla uczczenia roli Polonii w walce o polskie narodowe interesy (choćby niebywale znaczącą rolę Polonii amerykańskiej w presji na rzecz działań rządu USA dla uznania granicy na Odrze i Nysie? Szczególnie cenne byłoby pokazanie niebywale wielkiej roli Polonii (zwłaszcza amerykańskiej i kanadyjskiej) w osamotnionej często, bo nie wspieranej z Kraju, walce przeciw antypolonizmowi?

187) Kiedy powstanie z pomocą finansową państwa pierwsza monografia upamiętniającą walkę o polskość i inne dokonania prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej Edwarda Moskala? Nasze władze SA szczególnie dłużne w tej sprawie ze względu na haniebne działania byłego premiera RP J. Buzka zwalczające tak oddanego Polsce wielkiego Polaka zza Oceanu.

188) Czy dojdzie z pomocą sponsorów z Kraju i spośród Polonii do utworzenia Muzeum poświęconego pokazaniu ogromnego wkładu Polaków za Granicą w kulturę, naukę i walkę o wolność poszczególnych krajów świata? Byłoby to muzeum pobudzające dumę narodową i odsłaniające jakże wiele przemilczanych polskich dokonań.. Jak niewielu Polaków wie np., że Polak Florian Trawiński uratował najsłynniejsze muzeum świata – Luwr przed spaleniem w czasach paryskiej komuny w 1871 r.

Jak poprawić obraz Polaków w świecie?

189) Czy władze RP przemyślą i zaakceptują do realizacji przynajmniej część podanych niżej moich propozycji, zmierzających do poprawy obrazu Polski w świecie?

1) Należałoby jak najszybciej wydać w kilku głównych językach zachodnich i być może także w jidish kilkuset stronnicowy wybór żydowskich tekstów przychylnych Polsce i Polakom w odniesieniu do okresu drugiej wojny światowej. Powinny się tam znaleźć m.in. fragmenty z „dziwnie” przemilczanego w Polsce najciekawszego chyba dokumentu żydowskiego z czasów Holocaustu - ponad 400-stronnicowego dziennika zamordowanego w czasie wojny dyrektora szkoły hebrajskiej w Warszawie „Scroll of Agony.: the Warsaw Diary of Chaim Kaplan”, ze wspomnieniowej książki Abraham Lewina : „A cup of tears”, z wydanej w Paryżu książki Klary Mirskiej „W cieniu wielkiego strachu”, z autobiografii Ludwika Hirszfelda „Historia jednego życia”, ze wspomnień słynnego pianisty Władysława Szpilmana, książki M. M. Mariańskich : „Wśród przyjaciół i wrogów”, książki Zofii Szymańskiej : „Byłam tylko lekarzem”, z publikacji Oswalda Rufeisena, Arnolda Mostowicza, Barucha Milcha i wielu, wielu innych.. Wybór ten byłby najlepszą odpowiedzią na oszczerstwa J. T. Grossa.

Dla przykładu przytoczę fragment z jednej z polecanych przez mnie książek. by pokazać jak wymownie świadczą te świadectwa na korzyść Polaków. Emigrantka z 1968 r .Klara Mirska pisała w wydanej w 1980 r. książce „W cieniu wielkiego strachu” (s.457): „Zebrałam wiele relacji o Polakach, którzy ratowali Żydów, i nieraz myślę; Polacy są dziwni. Potrafią być zapalczywi i niesprawiedliwi. Ale nie wiem, czy w jakimkolwiek innym narodzie znalazłoby się tylu romantyków, tylu ludzi szlachetnych, tylu ludzi szlachetnych, tylu ludzi bez skazy ,tylu aniołów,, którzy by z takim poświęceniem, z takim lekceważeniem własnego życia ratowali innych”. (Podkr.- J.R.N.)

2) W celu obalania tak wielkiej fali kłamstw o rzekomym tradycyjnym polskim antysemityzmie proponuję wydanie w kilku głównych językach zachodnich obszernego wyboru tekstów, zarówno żydowskich jak i różnych innych zagranicznych autorów na temat sytuacji Żydów w Polsce (do czasów rozbiorów). Wybór otwierałoby wyznanie krakowskiego myśliciela z XVI wieku rabina Mojżesza Isserlessa: „Jeśliby Bóg nie dał nam tego kraju (tj. Polski ) za schronienie, los Żydów byłby nie do zniesienia”. Wybór kończyłby się cytatem z m monumentalnego dzieła żydowskiego historyka Burnetta Litvinoffa „The Burning Bush. Antisemitism and Word History” )London 1988,s.90, iż „przypuszczalnie Polska uratowała Żydów od całkowitego wyniszczenia” (w czasach Średniowiecza i Odrodzenia ) (podkr.- J.R.N.). W wyborze znalazłaby się informacja, że dawna Polska była częstokroć określana (m.in. w osiemnastowiecznej Wielkiej Encyklopedii Francuskiej .D. Diderota i J. de Rond D‘Alemberta) „paradisus Judeoroum” „(raj dla Żydów”.). Dodajmy, że nawet XIX wieczny zdecydowany wróg Polski, twórca potęgi militarnej Prus feldmarszałek Helmut von Moltke przyznawał :: „Przez długi przeciąg czasu przewyższała Polska wszystkie inne kraje Europy swoja tolerancją (…) Pierwsi Żydzi, którzy tu osiedli, byli wygnańcami z Czech i Niemiec. W roku 1096 schronili się do Polski, gdzie wówczas daleko większa tolerancja panowała niż we wszystkich innych państwach Europy”. (Cyt. za : H. von Moltke : „O Polsce”, tł.G. Karpeles, Lipsk 1886,ss. 12,14, 30).
 
Gwoli pełnej prawdy historycznej w wyborze tym powinien również znaleźć się potężny zestaw relacji zagranicznych autorów piętnujących polskich Żydów z powodu roli odgrywanej przez nich w uciskaniu polskich chłopów (m. in. teksty: J. Sachsa, Kraków 1665, H. Corrigusa, Genewa 1675, M. Bauleau, Paris 1771, G. Mablyego, London 1781, G. Forstera, Berlin 1791, H. Vautrina, Paris 1807)./ Jedna z ważniejszych postaci Oświecenia w Niemczech, słynny uczony niemiecki Georg . Forster pisał o polskich Żydach: „Żydzi są zgubą kraju (…) Żydzi rujnują chłopstwo”. Ksiądz H. Vautrin, skądinąd bardzo nieprzychylny wobec Polski, opisał dość specyficzną rolę Żydów w Polsce: „Dziesiątą część ludności (Polski- JRN) stanowią Żydzi; są niby olbrzymia pijawka, która przywarła swym wygłodniałym ciałem do wszystkich członków organizmu społecznego i wysysa zeń najczystszą krew, nie dając nic w zamian (…) rujnuje obywateli lichwą (…) Żydzi w Polsce są większymi oszustami niż gdzie indziej, mają bowiem więcej okazji do szalbierstwa (…) oni jedynie uprawiają handel i rzemiosło, oszukując przy tym bez skrupułów’./Z kolei XVIII-wieczny niemiecki podróżnik po Polsce J. Kausch stwierdzał, że Żydzi:„Utrudniają (…) porządnym kupcom wydźwigniecie się, ponieważ ich główny interes polega na oszustwie”. (Wszystkie cytaty za monumentalnym dziełem: „Polska stanisławowska w oczach cudzoziemców”,t.I.i II, oprac. Wacław Zawadzki, Warszawa 1963. PIW) Por. również dość niekonwencjonalne przemilczane fakty z historii Żydów w dawnej Polsce w moim haśle : „Antysemityzm w Polsce”, „Encyklopedia „Białych Plam”, Radom 2000,s.205-214.)

3.) W celu obalenia równie zakłamanego obrazu sytuacji Żydów w Drugiej Rzeczpospolitej proponuję przygotowanie w trzech głównych językach zachodnich wyboru przychylnych dla Polski świadectw żydowskich i zagranicznych o stosunkach polsko-żydowskich w okresie Drugiej Rzeczpospolitej 1918-1939. W tej sprawie spotykamy na Zachodzie szczególnie wiele fałszów i deformacji ma szkodę Polski i Polaków, twierdzeń o rzekomym ogromnym polskim „antysemityzmie” i „faszyzmie.”. Dlatego tak ważne byłoby nagłośnienie za granicą prawdziwie uczciwych świadectw na ten temat. Przytoczę tu kilka jakże wymownych przykładów. Słynny historyk żydowski profesor Jakub Goldberg z Izraela, doktor honoris causa Uniwersytetu Warszawskiego, stwierdził w wywiadzie do „Plus-Minus” w ‘Rzeczpospolitej” z 15 16 stycznia 2000 r. na temat sytuacji Żydów w II RP : „Często tłumaczę, że nie wiem, czy Żydom było dobrze, ale było lepiej niż gdzie indziej. Byli bardziej tolerowani, aniżeli gdziekolwiek indziej. Przepraszam, w okresie międzywojennym tylko w Czechosłowacji było im lepiej niż w Polsce… (Było ich tam jednak wielokrotnie mniej niż w Polsce –J.R.N.) Rosja odpada, Niemcy –też, we Francji szerzył się antysemityzm, w Anglii, gdzie Żydzi mieli pełnię praw, było ich bardzo niewielu”.
 
Warto przypomnieć jak oceniał w 1936 r. sytuację Żydów, w Drugiej Rzeczpospolitej naczelny rabin Imperium Brytyjskiego dr Józef Herman Hertz. We wstępie do polskiego wydania jego wyboru myśli o żydostwie dr Hertz stwierdził m.in. : „Polsce ,która utrzymuje największą liczebność zaludnienia żydowskiego wśród wszystkich krajów Europy, przysługuje hegemonia między współczesnymi narodami odnośnie do tolerancji dla jej żydowskich mieszkańców”. (Podkr.- J.R.N.) .(Por. Dr J .H. Hertz: „Myśli żydowskie oraz myśli o żydostwie”, Warszawa 1936,s.XVIII). Nader pouczające są również zapiski z okresu międzywojennego, zawarte w dzienniku niemieckiego Żyda z Wrocławia Waltera Tauska pt. „Dżuma w mieście Breslau”. Oto, co pisał w swym dzienniku pod datą 14 marca 1933 r.: „Polska nie zna pojęcia „wschodni Żyd”, bo każdy polski Żyd jest obywatelem polskim, ochranianym przez polski rząd”. (Por. W. Tausk : „Dżuma w mieście Breslau”, Warszawa 1973, s. 66 ).. Pod datą 4 kwietnia 1933 r. Tausk napisał : „W Katowicach odbyły się masowe demonstracje przeciw Rzeszy niemieckiej i jej rządowi. W obronie Żydów! I to się dzieje w Polsce!”. Pod datą 1 marca 1933 r. Tausk notuje: „W Polsce trwają zebrania protestacyjne (…) Rząd polskie jest na wskroś filosemicki, i to mówi samo za siebie” (Tamże, s.93 ). Dlaczego więc niektórzy polscy Żydzi piętnowali jako rzekomo antysemickie stosunki w ówczesnej Polsce? Może najlepiej wyjaśni to zapisane pod datą 15 maja 1936 r. inne stwierdzenie W.Tauska, który jak widać dobrze poznał różnych ówczesnych J. T. Grossów.: „Wśród Żydów znowu rej wodzą „100-procentowi” Żydzi ze wschodniej Europy, przede wszystkim polscy Żydzi, ci nadsyjoniści, którzy wszędzie na kuli ziemskiej wytwarzają antysemityzm”.(Tamże, s.155,podkr.- J.R.N.).
 
Sam mógłbym cytować setki takich przychylnych żydowskich świadectw o Polsce i Polakach, starszych i nowych. Od paru dziesięcioleci zbieram materiały do pierwszej książki polskiego autora o stosunkach polsko-żydowskich. Dotąd mamy na ten temat tylko książki żydowskich autorów. Zebrałem ogromną literaturę wielojęzyczną na ten temat. Wiele przemilczanych świadectw wręcz szokuje in plus i mogłoby stać się świetnym argumentem dla naszej strony we wszelkich debatach na temat stosunku do Żydów i polskiej tolerancji. Czy nowe polskie władze będą miały odwagę sponsorowania wydania tego typu książki?

1 komentarz:

  1. Panie profesorze! Co pan powie na to? Czy Kaczyński ułożył się z żydami naszym kosztem? http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2016/11/list-komisji-helsinskiej-z-udzialem-senator-hilary-clinton-do-premiera-jaroslawa-kaczynskiego/

    OdpowiedzUsuń